„Brawa za odwagę”

Gorące, niedzielne popołudnie to wprost wymarzony czas na spacer. Pomyślało tak sporo osób, które przyjechały do Ustronia na wypoczynek. I, jak się okazało, nie tylko wypoczywały, ale też zobaczyły, przechadzając się po centrum tego górskiego miasteczka, czym tak naprawdę jest aborcja.

Wolontariusze Fundacji Życie i Rodzina rozstawili się z plakatem pokazującym całą prawdę o wielkiej zbrodni, jaka dokonywana jest na najbardziej bezbronnych ludziach. Baner widziało wiele osób, które przechadzając się patrzyły na niego, niektóre przystawały, inne przyśpieszały kroku. Wśród nich znaleźli się tacy, którzy chcieli udowodnić, że takie działanie proliferów jest co najmniej niestosowne. – Czy wy się dobrze czujecie? Przecież tu chodzą dzieci! – słychać było komentarze rzucane w pośpiechu. – Czy pani zdaje sobie sprawę z tego, że tym widokiem razi moje poczucie estetyki? Ja sobie nie życzę, żebyście narzucali mi swoje poglądy, gdy tędy przechodzę – perorował pewien mężczyzna. Jak widać, niektórzy czują się właścicielami przestrzeni publicznej dysponującymi jedną określoną definicją wolności: „Moja racja jest najmojsza”. Co gorsza, nie chcą w sposób rzeczowy porozmawiać, tylko odchodzą zamknięci na swoje przekonania i swoją wizję prawdy.

Ciekawe było to, że przy dających się słyszeć negatywnych komentarzach przebijały się niczym kontry słowa poparcia. – A ja wam popieram – stwierdziła dziewczyna przechodząca obok wolontariuszy. Słyszała starszą kobietę, która w obraźliwy sposób wyrażała swój sprzeciw wobec akcji. – Nie bójcie się, stoicie w słusznej sprawie – dodała inna młoda kobieta. – Brawa za odwagę – krzyknął mężczyzna, który spacerował wraz z całą rodziną po centrum Ustronia. Inny zaś przystanął, przypatrywał się plakatowi, a gdy usłyszał, że w kierunku proliferów kierowane są niecenzuralne epitety, stanowczo zaprotestował. – Możecie państwo nie używać takich słów? Czemu ich obrażacie? Wy macie swój pogląd, ale uszanujcie to, co oni robią – mówiąc to dodał, że jest przeciwko aborcji. Na kilka minut do akcji przyłączyła się pewna mama z czwórką dzieci wyrażając swoje poparcie dla akcji. – Ludzie przyzwyczaili się do nienormalności. Ten plakat jest mocny, ale uderza w samo sedno. Trzeba działać – powiedziała. Nie bała się też pytań swoich dzieci na temat aborcji, na spokojnie wszystko im tłumaczyła zaznaczając, że dzieci nie wolno zabijać.

No właśnie – dzieci nie wolno zabijać! Dlatego organizowane są pikiety, dlatego ludzie są uświadamiani, czym jest aborcja, dlatego już niedługo ruszy inicjatywa obywatelska „Zatrzymaj Aborcję”. Wszystko po to, aby w Polsce nastała normalność i zapewniona była ochrona życia od poczęcia. Już niedługo kolejne akcje w Ustroniu, o których będzie można dowiadywać się z fanpage’u: Fundacja Życie i Rodzina: Podbeskidzie.

Agnieszka Jarczyk

Nie bądź obojętny!  Wspieraj działania Fundacji! Jeśli uważasz, że to co robimy, jest dobre i słuszne, pomóż to kontynuować! Nawet niewielkie wpłaty mają znaczenie. Numer konta: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230

Sprawdź podobne wpisy

W stanie Alabama w USA przyszedł na świat Curtis Means. Narodziny przypadły na amerykańskie Święto Niepodległości – 4 lipca.

25 kwietnia, 2024

Zwolennicy aborcji we Francji walczyli od dziesięcioleci, aby mordowanie nienarodzonych dzieci stało się legalne i powszechne. Udawali oddolny

25 kwietnia, 2024

Aborcjoniści robią wiele, abyśmy myśleli, że aborcja to krótka i bezbolesna procedura. Wystarczy zamknąć oczy, pięć minut i po sprawie.

22 kwietnia, 2024

Bądź na bieżąco!

Chcesz wiedzieć, co się dzieje? A może umykają Ci ważne wydarzenia? Pokonaj cenzurę treści pro-life: zapisz się na newsletter! Będziemy informować Cię bezpośrednio i już nic nie przegapisz.