Sami homoseksualiści świadomie dążą do tego, by AIDS stanowiło coraz poważniejszy problem. Istnieje subkultura gejów, którzy chcą zarażać wirusem HIV i grupa, która angażuje się w gejowskie kontakty seksualne, bo… chce się zarazić! Zaskakujące i niepokojące zjawisko gift givingu to kolejna patologia, która w środowisku homoseksualnym jest obecna od dziesięcioleci.
Subkultura zarażonych
Według najnowszych statystyk w Stanach Zjednoczonych wśród nowo zdiagnozowanych osób z wirusem HIV aż 69% stanowią mężczyźni współżyjący z mężczyznami. Mimo, że stanowią najwyżej kilka procent społeczeństwa, to właśnie oni najczęściej zarażają się i rozprzestrzeniają to śmiertelne zagrożenie. Równolegle z kampaniami informacyjnymi mającymi powstrzymać epidemię HIV wśród gejów rozwinęła się w latach 90. XX wieku nowa subkultura. Gift giving („rozdawanie prezentów”) czyli świadome podejmowanie kontaktów seksualnych w celu rozprzestrzeniania wirusa wywołującego AIDS. Choć trudno w to uwierzyć, ta dewiacja naprawdę istnieje.
Przekazywanie „daru”
Homoseksualni nosiciele HIV chcący zarażać innych przewrotnie nazywają siebie gift givers czyli „przekazicielami daru”. Są też bug chasers czyli ci, którzy chcą się zarazić. Jedni i drudzy umawiają się za pośrednictwem Internetu i tam także starają się znaleźć kolejnych gejów do zarażenia. Zjawisko to stało się źródłem zainteresowania badaczy. Udało się ustalić ciekawe zależności: bug chasers są bardziej niż inni homoseksualiści skłonni do zażywania narkotyków w trakcie lub przed stosunkiem seksualnym. W literaturze naukowej zaznacza się, że bug chaserzy mogą być bardziej podatni na uzależnienie od seksu. Świadczyłoby o tym ich zachowanie i składane deklaracje dotyczące życia seksualnego. Co gorsza, naukowcom udało się wyodrębnić jeszcze jedno przerażające zjawisko: stealthing jest celowym zarażaniem osób, które nie są tego świadome!
Choroby weneryczne – złap je wszystkie!
Niedawno pisaliśmy o dziwacznej akcji poznańskiej przychodni Stonewall, związanej z organizacją LGBT o tej samej nazwie. Placówka postanowiła promować badanie się na obecność chorób wenerycznych w naprawdę żenujący sposób. Hasło „Gang weneraków, złap je wszystkie!” ma odnosić się do maskotek oznaczających poszczególne choroby przenoszone drogą płciową. Pluszaki te otrzymuje się za badanie, ale czy naprawdę chodzi tylko o kolekcjonowanie maskotek? Znając dewiacje panujące wśród homoseksualistów, wygląda to na wstęp do normalizacji zbierania chorób wenerycznych… Przeczytaj o tym w artykule: Złap Chlamydię i Rzeżączkę! Tak bawi się środowisko LGBT
Homośrodowisko źródłem zakażeń
Badania wykazały, że zadziwiająco wielu gejów nie widzi potrzeby informowania partnerów seksualnych o tym, że są nosicielami groźnego wirusa. Coraz bardziej rozprzestrzenia się także pogląd, że w dobrym tonie jest nie pytać o wyniki badań. To wszystko sprawia, że AIDS nadal pozostaje dużym problemem współczesnego społeczeństwa, szczególnie tam, gdzie występuje duża rozwiązłość seksualna, tak charakterystyczna dla LGBT. Świadome rozprzestrzenianie wirusa przez gejów jest poważnym zagrożeniem, które zbiera śmiertelne żniwa. HIV przenosi się między innymi kontakty seksualne, krew i zakażone przedmioty. Promowanie homoideologii sprzyja wzrostowi zakażeń chorobami wenerycznymi, bo to właśnie szczególnie w środowisku homoseksualnym afirmuje się dewiacje i otwartość na niebezpieczne kontakty płciowe.
Tekst: Klara Kamińska
