Najbardziej radykalna ustawa aborcyjna wszech czasów upadła w senacie USA

Senat Stanów Zjednoczonych odrzucił ekstremalną ustawę aborcyjną, która nie tylko legalizowałaby aborcję na życzenie do końca ciąży w całym kraju, ale również znosiłaby wprowadzane przez poszczególne stany regulacje chroniące życie dzieci nienarodzonych i zdrowie ich matek.

Zabijanie dzieci nawet w 9. miesiącu

Senat był tym razem bardzo spolaryzowany. Projekt o przewrotnej nazwie „Ustawa o ochronie zdrowia kobiet” upadł stosunkiem głosów 48 do 46 dzięki członkom Partii Republikańskiej, z których wszyscy głosowali przeciwko jej wprowadzeniu, a razem z nimi tylko jeden demokrata, który zagłosował inaczej niż reszta swojej partii – senator Joe Manchin z Wirginii Zachodniej. Projekt był o tyle niebezpieczny, że nie tylko zmuszałby wszystkie stany do legalizacji aborcji na życzenie do końca trwania ciąży, ale również blokowałby nakładanie jakichkolwiek ograniczeń w prawie aborcyjnym w przyszłości na poziomie stanowym.

Aborcja do końca trwania ciąży oznaczałaby możliwość zabijania dzieci zdolnych do przeżycia poza organizmem matki, czyli więcej tak zwanych nieudanych aborcji, gdy duże i dobrze rozwinięte dziecko rodzi się żywe. Niektóre stany wprowadziły nakaz ratowania życia takich wcześniaków. W myśl procedowanej ustawy przestałby obowiązywać tak samo jak inne korzystne regulacje, które dotychczas przyczyniały się do zmniejszenia liczby aborcji: nie wolno byłoby wymagać przeprowadzenia przed aborcją badania ultrasonograficznego i zachęcenia matki do obejrzenia dziecka na monitorze lub nawet posłuchania bicia jego serca. Kliniki aborcyjne nie byłyby już zobligowane do uzyskania zgody rodzica lub opiekuna w przypadku aborcji u nieletniej dziewczyny. Ustawa usunęłaby również wprowadzony w niektórych stanach obowiązek udzielenia przed aborcją wyczerpujących informacji na temat samej procedury i jej ryzyka, jak również wieku i stopnia rozwoju dziecka. Rozszerzyłaby natomiast możliwość dokonania aborcji farmakologicznej i uczyniłaby z tej procedury poważne zagrożenie dla życia i zdrowia kobiet umożliwiając im otrzymywanie pocztą tabletek do wywoływania poronieni – bez żadnego kontaktu z lekarzem. Proponowane przepisy łamałyby również sumienia medyków zmuszając ich do przeprowadzania aborcji. Największym jednak horrorem byłaby potencjalna możliwość wykonywania tak zwanych aborcji przez częściowe urodzenie (ang. partial birth abortion), gdy dziecko jest zabijane tuż przed porodem poprzez przecięcie rdzenia kręgowego przy głowie. Jakkolwiek rzadko stosowana i w wielu stanach zabroniona, stałaby się legalna.

Politycy przeciwko aborcji

Podczas debaty nad ustawą republikański senator stanu Montana, Steve Daines, określił ją jako ekstremalną: „To jest skandaliczne pogwałcenie najbardziej fundamentalnego z praw człowieka, jakim jest prawo do życia. (…) W skrócie – ta radykalna ustawa uczyniłaby ze Stanów Zjednoczonych jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc na świecie dla nienarodzonego dziecka”. Senator podkreślił również absurd, do jakiego doprowadziłaby ustawa – większa ochrona życia przysługiwałaby jaju orła lub żółwia niż ludzkiemu nienarodzonemu dziecku”.

Lila Rose, prezes i fundator stowarzyszenia Live Action przed głosowaniem przestrzegła, że ta ustawa byłaby „najbardziej destrukcyjnym aktem prawnym w historii narodu” i dodała: „Każda aborcja kończy życie niewinnej istoty ludzkiej, dziecka o przyrodzonej wartości”.

Jest nadzieja dla ochrony życia

Aborcjoniści mają prawo czuć, że pali im się grunt pod stopami. Sąd Najwyższy nie jest tak proaborcyjny, jak bywał wcześniej, a to on właśnie ma wydać w tym roku wyrok w sprawie Dobbs vs. Jackson Women’s Health Organization, gdzie stan Mississippi występuje przeciw przemysłowi aborcyjnemu. Wyrok ma być historyczny, bo po raz pierwszy od 1973 roku może przywrócić stanom możliwość wprowadzania własnego prawa aborcyjnego. „Ustawa o ochronie zdrowia kobiet” jest postrzegana jako odpowiedź prezydenta Joe Bidena i jego popleczników na próby rozszerzania ochrony życia. Coraz więcej stanów bowiem ogranicza prawo do aborcji. Szczególne uznanie należy się Teksasowi, którego władze, z gubernatorem Gregiem Abbottem na czele, nie uległy groźbom i naciskom – we wrześniu ubiegłego roku wprowadzono w życie ustawę Texas Heartbeat Act, która zabrania wykonywania aborcji po wykryciu bicia serca dziecka, czyli w praktyce już od 6. tygodnia ciąży. Pisaliśmy o tym w innym tekście: Spadła liczba wykonywanych aborcji.

Ustawa aborcyjna szkodliwa dla kobiet i dzieci

Podsumujmy: prezydent Joe Biden, który głośno wyrażał rozczarowanie tym, że ustawa aborcyjna upadła i wyrażał troskę o kobiety, starał się o wprowadzenie prawa usuwającego ograniczenia stworzone właśnie z myślą o ich dobru. Zniesienie obowiązku rzetelnego informowania o zagrożeniach, jakie niesie aborcja i umożliwienie zażycia środków poronnych bez żadnej lekarskiej kontroli naraża zdrowie i życie kobiet a brak badania USG przed aborcją pozbawia je pełnego obrazu sytuacji i świadomości, co zamierzają zrobić. W istocie więc „Ustawa o ochronie zdrowia kobiet” zagrażałaby zdrowiu kobiet a Stany Zjednoczone przepełniłaby niesprawiedliwością i cierpieniem zabijanych dzieci.

Tekst: Natalia Klamycka


Nie bądź obojętny!  Wspieraj działania Fundacji! Jeśli uważasz, że to co robimy, jest dobre i słuszne, pomóż to kontynuować! Nawet niewielkie wpłaty mają znaczenie. Numer konta: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230

Sprawdź podobne wpisy

Ten dokument MUSI zobaczyć KAŻDY. „Miało nie żyć” – film o dzieciach, które skazano na śmierć w majestacie prawa.

27 marca, 2024

Ministerstwo Zdrowia wciąż uprawia brudną grę wokół wytycznych do aborcji. Przez wiele miesięcy w tajny sposób

26 marca, 2024

Policja rozwiązała bezprawnie legalną pikietę antyaborcyjną w Raciborzu! Policja zarekwirowała plakat razem ze stelażem i

24 marca, 2024

Bądź na bieżąco!

Chcesz wiedzieć, co się dzieje? A może umykają Ci ważne wydarzenia? Pokonaj cenzurę treści pro-life: zapisz się na newsletter! Będziemy informować Cię bezpośrednio i już nic nie przegapisz.