Nienarodzone dzieci jak psy i reinkarnacja

Poniedziałkowa pikieta antyaborcyjna w Katowicach rozpoczęła się na al. Korfantego naprzeciwko czarnego protestu. Nasze trzy plakaty z niewinnymi ofiarami były dobrze widoczne z drugiej strony ulicy. „Prawa kobiet” jak głosi jeden z podpisów na plakatach, pokazuje hipokryzję proaborcyjnej strony, która nie widzi, że skazuje na śmierć kobiety przed urodzeniem.

Widać było od samego początku, że protest feministek tym razem przyciągnął ledwo kilkaset osób, dużo mniej niż poprzednia manifestacja z trzeciego października. Środowisko dziewuch topnieje, gdyż wiele z nich nie popiera pomysłów aborcji na życzenie albo z wygody. Dodatkowo nie zabrakło na ich proteście „gwiazd” politycznych (a tak bardzo chcą udawać, że są apolityczne). Był zatem Jarosław Marciniak z KOD-u oraz flagi partii Razem.

4_katowice-24_xJedna z przechodzących kobiet zaczęła krzyczeć zadając pytanie: „czy TO myśli?” wskazując na zabite podczas aborcji dziecko. Trudno powiedzieć, co miała na myśli pytając również: „Czy pies myśli?”. Ponadto kompletnie nie słuchała tego, co mówimy.  Porównała nienarodzonego człowieka do psa? Tego typu ludzie prędzej ulitują się nad jakimś pieskiem niż bezbronnym człowiekiem.  Na naszych pikietach spotykamy wielu krzykaczy, którzy jedyne, co mają do przekazania, to bezładny potok wulgaryzmów bądź wykrzyczanych pytań, na które nie słuchają odpowiedzi. Nakrzyczą i… idą dalej zadowoleni, że według siebie próbowali rozmawiać.

Następnie feministki zaczęły swój posępny czarny marsz. Na każde nasze zawołanie: ”spójrzcie na te plakaty” wzmagały się gwizdy i okrzyki oburzenia. Protest śmierci ruszył w kierunku ul. Stawowej, my  natomiast przeszliśmy pod Teatr Śląski im. St. Wyspiańskiego, gdzie ponownie rozstawiliśmy plakaty i nagłośnienie. Marsz również przechodził tamtędy, a ich sztandarem był… czarny krzyż, do którego przyczepiono szarfami niby-ciężarne kobiety.

Przykro jest patrzeć, jak na tę całą hucpę kobiety i mężczyźni zabierają dzieci. Jedna z pań z może 12-13-letnią córką krzyczały: ”moja macica, mój wybór!”. W czasach komuny, gdy przez Polskę przetaczały się różne manifestacje, nikt nie ciągał dzieci po protestach, bo ludzie rozumieli, że to najzwyczajniej nie miejsce dla nich, nie czas dla dojrzewającej młodzieży, że to nieodpowiedzialne.  Absurdalne jest jednak właśnie to, że dzieci częściej okazują się być bardziej dojrzałe niż ich rodzice. Obserwujemy to na pikietach, gdy dzieci pytając o nasze plakaty, z uwagą czekają na jakże ważną dla nich odpowiedź rodzica. Jeśli słyszą zbywający tekst albo obraźliwe: „spójrz… debile”, to kto z tych dwojga okazuje się bardziej dojrzały?

Kobieta pchająca wózek z dzieckiem rzucała się na nas tak, iż jej może 13-letnia starsza córka sama zaczęła ją szarpać i odsuwać od nas. Zadaliśmy pytanie, czy powie teraz swoim dzieciom, że mogła je zabić, gdyby tak chciała lub gdyby były chore? Brak było merytorycznej odpowiedzi.

Pojawił się też wyznawca reinkarnacji, który stwierdził, że w sumie to dobrze, że jest aborcja, bo wtedy te dzieci mają szansę narodzić się w lepszych warunkach i sytuacji w kolejnym życiu (sic!).  Teza ta, choć kompletnie absurdalna, dla zwolenników reinkarnacji może być i tak nie do zniesienia. Wg nich karma wraca, zatem w kolejnym życiu dziecko to może mieć okazję aby5_katowice-24_x zabić matkę z poprzedniego życia… Może lepiej zostawmy te wywody na boku bo wgłębianie się w nie powoduje zawrót głowy. Dla zwolenników aborcji każdy, choćby najgłupszy, argument będzie dobry, by uzasadnić zabójstwo niewinnej istoty. W końcu trzeba próbować ją odczłowieczyć, inaczej ludzie nie popieraliby takiej zbrodni.

Staliśmy do godz. 18, aż czarny protest zaczął się rozchodzić spod biura poselskiego PiS.  Poszliśmy zobaczyć, co też tam się dzieje. Przy drzwiach zawieszono krzyż i poobstawiano je transparentami. Na jednym z nich widniała rozkawałkowana lalka i podpis: „PiS-owskie okienko życia. Urodzone pod przymusem”. Jak na ironię dzieci z aborcji często właśnie kończą jak ta lalka – w kawałkach. Kobiety nie pokazały niestety prawdy o tym, o co walczą. Całe drzwi zostały obklejone wulgarnymi wyobrażeniami genitaliów. Uczestnicy nie omieszkali się oczywiście sfotografować na tle swojego głupawego „dzieła”. No, w końcu jest się czym pochwalić… niszczeniem i zaśmiecaniem czyjejś własności.

 

Katarzyna Malcharczyk

Nie bądź obojętny!  Wspieraj działania Fundacji! Jeśli uważasz, że to co robimy, jest dobre i słuszne, pomóż to kontynuować! Nawet niewielkie wpłaty mają znaczenie. Numer konta: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230

Sprawdź podobne wpisy

Zwolennicy aborcji we Francji walczyli od dziesięcioleci, aby mordowanie nienarodzonych dzieci stało się legalne i powszechne. Udawali oddolny

25 kwietnia, 2024

Aborcjoniści robią wiele, abyśmy myśleli, że aborcja to krótka i bezbolesna procedura. Wystarczy zamknąć oczy, pięć minut i po sprawie.

22 kwietnia, 2024

11 kwietnia pod Sejmem odbyła się manifestacja w obronie dzieci zagrożonych aborcją! W tym czasie posłowie debatowali o mordowaniu

17 kwietnia, 2024

Bądź na bieżąco!

Chcesz wiedzieć, co się dzieje? A może umykają Ci ważne wydarzenia? Pokonaj cenzurę treści pro-life: zapisz się na newsletter! Będziemy informować Cię bezpośrednio i już nic nie przegapisz.